Razem w sztuce i życiu

Walczak galeria

W galerii sztuki współczesnej „Miejsce sztuki44” przy ul. Armii Krajowej w Świnoujściu prezentowana jest wystawa ukazująca dorobek 25-lecia pracy twórczej Ewy Tomczak-Walczak i Jacka Walczaka. Oboje tworzą w obszarze malarstwa, grafiki i sztuki użytkowej. Należą do najciekawszych artystów w Świnoujściu a ich prace są rozpoznawalne są w całej Europie. Wystawa potrwa do końca października. Galeria jest czynna od wtorku do soboty w godz. 12-18.

- Wykorzystując formalną prostotę prezentowanych prac, Jackowi Walczakowi udało się zamknąć w nich przestrzeń i głębię, za pomocą klasycznych środków wyrazu: barwnej plamy, linii i rygorystycznej kompozycji. I właśnie ta prostota świadczy o klasie artysty, który nie potrzebując złożonych środków definiuje przekaz spójny i przemyślany. Równo położona i wyraziście określona barwa bywa elementem grafiki, ale Jacek Walczak wypełnia nią przestrzeń w sposób zacierający granicę pomiędzy grafiką a malarstwem. Struktura monotypii uzupełniona jest swobodną linią, która dyskretnie buduje osnowę dla graficznego warsztatu i ekspresjonistycznie położonych barwnych struktur - mówi kurator wystawy artysta Andrzej Pawełczyk.

A co mówi o wystawie sam Jacek Walczak?

- Wystawa jest dla nas pewnym wyzwaniem i eksperymentem. Po raz pierwszy pokazujemy prace z różnych okresów naszej działalności twórczej- od starszych, z końca lat 80- tych, po kompozycje, które powstały w 2013 roku. Tytuł wystawy- „Struktura związku” jest wieloznaczny, począwszy od związku twórczego- wspólnej pasji, która do czasów studenckich nas wiąże, związku łączącego nasze jakże różne pod względem temperamentu i techniki prace i wreszcie związku małżeńskiego w którym żyjemy ponad 25 lat - mówi Jacek Walczak.

A. Pawełczyk dodaje do tego kilka słów o dorobku pani Ewy.

- Zauważalna powtarzalność gestu, formy, układu ciała, ich multiplikacja w kolejnych seriach prac, pozwala na przekroczenie biologii, w nietrwałości ciała odnajdując ontologiczny sens. Dramat ulotności, dekonstrukcji mitu ciała/biologii pozwala autorce w tych nietrwałych ramach ukazać jakąś prawdę o kondycji ludzkiego życia, jego wewnętrznym splataniu, tęsknocie za klarowną i czysta formą. Egzystencjalnej tęsknocie za sensem ukrytym poza ludzkim horyzontem. Ten motyw obecny jest także w pracach malarskich, mocno eschatologicznych, poszukujących początku i jego powiązaniu z ideą logosu. Opisywanie dramatu niemożności zawartego w istocie biologicznego, naturalnego procesu przemijania, decyduje o sensie i sile twórczości Ewy Tomczak-Walczak. I ten właśnie egzystencjalny wymiar stanowi o komplementarności struktury twórczego jak i emocjonalnego związku z Jackiem Walczakiem - dodaje A.Pawełczyk.

Fot. Sławek Ryfczyński